Budżet państwa traci miliardy na tym, że pacjenci nie przyjmują przepisanych im leków. Konsekwencją takiego stanu rzeczy są zarówno niewyobrażalne ilości niewykorzystanych lub przeterminowanych leków, które lądują w śmietniku, jak i niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia pacjenta, który nie trzyma się zaleceń lekarskich.
Raport NFZ wskazuje, że w 2018 r. zrealizowano 55,2 mln recept na 127,9 mln opakowań leków stosowanych w leczeniu nadciśnienia. Kwota refundacji wyniosła 1,2 mld zł, czyli ok. 14 proc. całego budżetu na refundację apteczną. Recepty wykupiło 8,8 mln pacjentów, a państwo dopłaciło do leków refundowanych 802 mln zł. Jeśli przyjąć, że połowa z nich nie zażyła leków, to tylko chorzy na nadciśnienie zmarnowali ponad 400 mln zł.
Sytuację tę mogłaby poprawić realna opieka farmaceutyczna, której elementem byłoby sprawowanie pieczy przez farmaceutę m.in. nad przyjmowaniem leków przez pacjenta. Dzięki narzędziom informatycznym – m.in. e-recepcie i dostępie do internetowego konta pacjenta – mógłby on nie tylko przypilnować, by chory wykupił przepisany lek, ale także wyjaśnić mu, jak go stosować, a potem sprawdzić, czy nie przestał go zażywać. Na Zachodzie farmaceuci wykorzystują new medicines service, czyli serwis nowych leków, który wysyła do pacjenta przypominające esemesy.
Możliwość realizowania opieki farmaceutycznej mogłaby wprowadzić ustawa o zawodzie farmaceuty. Ta niestety utknęła w Ministerstwie Zdrowia. W styczniu resort informował, że ustawa lada chwila trafi do konsultacji, ale tak się nie stało.
Leave a replyRaport po raz pierwszy pokazuje skalę przestrzegania zaleceń lekarskich na podstawie danych pochodzących z baz NFZ. Dotychczasowe analizy opierały się na dużo mniejszej próbie. Dane dotyczące realizacji recept przez pacjentów potwierdzają, że poziom przestrzegania zaleceń lekarskich jest bardzo niski. To pokazuje potencjał serwisów aptecznych będących elementem opieki farmaceutycznej oraz konieczność rozpoczęcia prac w Ministerstwie Zdrowia i NFZ, które zmierzałyby do stworzenia serwisów przypominających o wzięciu leku. Wydaje się, że konieczne jest zakończenie prac nad ustawą o zawodzie farmaceuty. Doświadczenia krajów zachodnich, np. Irlandii czy Wielkiej Brytanii, pokazują, że zainwestowanie 1 euro w opiekę farmaceutyczną przynosi 5 euro dla budżetu ochrony zdrowia – Michał Byliniak – prezes OIA Warszawa, prezydent Grupy Farmaceutycznej Unii Europejskiej.
Nie rozumiem , skąd przypuszczenie ,że pacjenci wykupili leki ale ich nie zażywają.
ReplyJestem farmaceutą a nie policjantem, nie będę w stanie dopilnować by pacjent zażył lek który u mnie kupił. Ponadto dziennie mam około stu pacjentów wykupujących leki. Aby dopilnować przyjmowanie leków przez pacjentów musiałabym być pielęgniarką środowiskową, czy to nie One powinny się tym zajmować? Ale czy mamy wystarczająco dużo pielęgniarek środowiskowych , aby mogły One objąć swoją opieką każdego bez wyjątku pacjenta, nawet takiego , który wykupuje refundowany ibuprofen na ból głowy stosowany doraźnie? Myślę, że mam wystarczająco dużo obowiązków i nie dam rady zajmować się opieką farmaceutyczną, może pozostawmy leczenie lekarzom a wydawanie leków w aptece farmaceutom.Z wyrazami szacunku- Agata Weselak magister farmacji
Rolą farmaceutów jest wspomaganie lekarzy w procesie leczenia. Co z tego bowiem, że diagnoza zostanie prawidłowo postawiona i pacjent wykupi lek, gdy ostatecznie lek nie zostanie zażyty i pacjent nie odniesie żadnej korzyści? Praca lekarza i farmaceuty (do tego jeszcze koszty finansowe ) zostanie zmarnowana. Obawy wielu farmaceutów przed opieką farmaceutyczną to niestety niezrozumienie naszego powołanie, a tłumaczenie się wielością innych obowiązków to wynik systemu, który zamiast opieki nad pacjentem wtłacza nas w ramy kontrolera pieczątek czy kasjera, czynności do których studia są w zasadzie zbędne. Smutno tylko, że sami farmaceuci tak widzą nasz zawód.
ReplyJeśli ktoś chce pomagać lekarzom leczyć ludzi zawsze może ukończyć również kierunek lekarski. Jest wiele osób z dwoma fakultetami. Mogą One pracować zarówno jako farmaceuci jak i lekarze. Obydwa te kierunki studiów mają jednak inny program , inny zakres nauczania i nie sądzę, aby mylenie tych kierunków wyszło komuś na zdrowie. Z wyrazami szacunku- Agata Weselak
Reply